Cechy charakterystyczne dla rasy
Cechy charakterystyczne dla rasy
Jeśli czytaliście moje poprzednie posty to wiecie,że rasowy kot w domu to dla mnie nowość. Mój maluch ma pełny rodowód, absolutnie tego nie podważam. Jednak gdy patrzyłam na zdjęcia brytyjczyków które znajoma zawodowo robiła na wystawach widzę wiele różnic. Paszcza sporo krótsza i oczy bardziej brązowe niż złote (czy te cechy zmieniają się z wiekiem?). Dziwi mnie też noszenie ogona- zadarty, praktycznie położony na plecach. Poza tym patrząc na inne kociaki w wieku 7-mcy wyglądają bardziej dorośle, mój to taki kartofel na nóżkach. Wygląda bardziej jak przerośnięty kociak niż jak podrostek. Chętnie obejrzę wasze pociechy w tym wieku.
Re: Cechy charakterystyczne dla rasy
Koty jak ludzie, dorastają w bardzo różnym tempie, jedne szybko, inne bardzo wolno. Proszę przyjrzeć się rodzicom, jakiej są budowy, czy raczej drobniejsi, czy "grubej kości", bo kotek będzie raczej właśnie do nich podobny. Na ogół trudno spodziewać się dużego kota po drobnych rodzicach, dlatego to na nich przede wszystkim proszę popatrzeć. Co do długości noska, to bywa ona dość niestabilna u brytyjczyków, nos jest zawsze krótki, ale może być po prostu krótki lub ekstra krótki. Dla przykładu wstawiam dwa zdjęcia moich kotów, jedna koteczka z ekstremalnie krótkim nosem, druga ze średnim.
Co do koloru oka, ciemny kolor u kociaka wróży doskonały kolor u dorosłego kota
Na zdjęciach są oczywiście kotki dorosłe, wybrałam kolor niebieski, żeby było jak najwięcej podobieństw.
Co do koloru oka, ciemny kolor u kociaka wróży doskonały kolor u dorosłego kota

Re: Cechy charakterystyczne dla rasy
Dziękuję bardzo
Maluch rzecz jasna jest i będzie kochany, niezależnie od tego co z niego wyrośnie. Moje dwa dachowce są wybitnie duże i oba mam od kociaka, rosły jak na drożdżach. A brytyjski Albert to dla mnie czysta egzotyka.Rozwija się zupełnie inaczej. I pod względem charakteru też jest inny niż przywykłam. Chłopaki przytulają się jak mają humor, mają fazy szajby i destrukcji. Mały nawet bawi się jak sir Albert
A z kolan nie schodzi.

