Reakcje na chorobę
: 06 lut 2024, 19:18
Znane jest przekonanie, że koty wyczuwają u ludzi choroby i np. kładą się w chore czy obolałe miejsca (spotkałem się z tłumaczeniem, że takie miejsce ma podwyższoną temperaturę w związku ze stanem zapalnym, a mruczek jako ciepłolub je znajduje i tam się układa). Sam korzystam z takiego kompresu na łokieć i muszę przeznać, że jest skuteczny. Nie o tym jednak chcę pisać. Żona miała zabieg usunięcia tarczycy (rak) i leczenia radioaktywnym jodem. Po powrocie ze szpitala mieliśmy (mruczki też) przez ponad 2 tyg. absolutną kwarantannę. Zero kontaktu, zero wchodzenia do pokoju etc.
Zadziwia reakcja kiciastych: w chwili wejścia do domu oczywiście komitet powitalny i futrzane peryskopy. Z tą samą radością pognały do pokoju, który (a dokładnie tapczan) jest od zawsze ich „bazą”. Jednak wtedy, już na progu odbyło (niczym z kreskówek) hamowanie na łapach
. Przez 2 tygodnie mimo wielu sposobności żaden nie wszedł do pomieszczenia i nie zbliżył się do chorej. Teraz czas minął i po wysprzątaniu cała czwórka znów okupuje dawne miejscówki
. Mają licznik Geigera?




