Forum strony Poznaj Kota!

Pokazałbyś rekonwalescenta …

Pokażę w weekend

Dziś pierwszy dzień w domu od 2 tygodni, więc musi odespać, dlatego nie męczyłem go by pozował, ale widać że jest zrelaksowany i że się regeneruje, liczymy na dobre wyniki we wtorek.
Weterynarz uznał że nie musimy podawać dalej antybiotyku, Tytus przybrał na wadze kolejne 250 gramów czyli odrobił już 0,5 kg, jeszcze tak 0,5 i będzie mniej więcej w momencie sprzed pogorszenia stanu zdrowia

Mischa_PL pisze: 21 maja 2022, 15:42 Dziś pierwszy dzień w domu od 2 tygodni, więc musi odespać, dlatego nie męczyłem go by pozował, ale widać że jest zrelaksowany i że się regeneruje, liczymy na dobre wyniki we wtorek.

Nie widać foty

Dynastia pisze: 21 maja 2022, 15:44

Mischa_PL pisze: 21 maja 2022, 15:42 Dziś pierwszy dzień w domu od 2 tygodni, więc musi odespać, dlatego nie męczyłem go by pozował, ale widać że jest zrelaksowany i że się regeneruje, liczymy na dobre wyniki we wtorek.

Nie widać foty

Sorki, jest

Cudny

Jeszcze jedno, bo akurat wstał na chwilę zjeść

Kciuki za dalszą poprawę

Niestety dzisiaj po wynikach jesteśmy w kropce O ile wątroba ma się lepiej to bilurubina jest pod sufit, dziś kolejne USG, jak to nic nie wyjaśni zmieniamy weterynarza, 1szy raz poczułem bezsilność i zaczynam wątpić że wygramy tę batalię

Witam po przerwie

No więc zmieniliśmy weterynarza i sprawy mają się następująco, została wykonana biopsja wątroby (poprzedni wet twierdził że się nie da) czekaliśmy ponad tydzień na wyniki które wysłano do Niemiec w tym czasie lekarz stwierdził po kolejnym (a pierwszym u nowego weta) USG że drogi żółciowe są powiększone i że Tytus może mieć zapalenie wątroby oraz dróg żółciowych i przepisał antybiotyk + sterydy + hepatil + urosofal.

Po tygodniu gołym okiem zaczęliśmy zauważać że uszy Tytusa i błony śluzowe się odżółcają, przybrał też na wadze, ogólnie widać że się stabilizuje Ma apetyt, nie wymiotuje, dużo śpi ale zaczął znowu drapać w drapak i nie izoluje się.Jestem dobrej myśli w poniedziałek kończymy 2 tydzień cyklu leków i przeprowadzimy badanie krwi, oraz kolejne USG, oby wszystko było ok

Zawsze z drżącym sercem wchodzę w takie wątki, bo boję się co przeczytam, a tu takie dobre wiadomości! Tak trzymać i zdrówka dla Tytusa, kciuki dalej zaciskamy